Przejdź do treści

CHARYTATYWNIE W KLIMACIE ETNO

To był naprawdę udany wieczór. Już od wejścia do sosnowieckiego klubu Remedium można było usłyszeć rytmiczne uderzenia afrykańskich bębnów i poczuć niecodzienną atmosferę. Półmrok, indyjskie poduszki na kanapach i etniczne stroje tworzyły prawdziwy etnoklimat.

A wszystko to dla Emilki, która oczywiście była honorowym gościem imprezy. Na początek wszyscy chętni mogli wziąć udział w warsztatach bębniarskich. Rozgrzewkę poprowadziła organizatorka Etnomi, oligofrenopedagog i nauczycielka pracująca na co dzień w dąbrowskiej szkole specjalnej nr 5 – Marta Zyśko, którą później zastąpił Dominik Muszyński (prawdziwy fachowiec gry na bębnach). Jednym z pierwszych chętnych był Łukasz Baruch, który nigdy nie grał na takich instrumentach. Od razu było widać – mówi Łukasz – że jestem nowicjuszem. Na początku jakoś trzymałem się w rytmie, ale po pewnym czasie zaczęły mnie boleć nieprzyzwyczajone rączki i przy trudniejszych ćwiczeniach nie dawałem rady. Była to jednak dla mnie świetna frajda, a rytmiczne uderzenia rozlegające się wokół potrafią wprawić człowieka w rodzaj transu. Po warsztatach był czas na rozmowy i integrację (jak to na imprezie). Łukaszowi (towarzyszyła mu żona – Ola) i Karolinie Żelichowskiej udało się spotkać ich wspólnego kolegę – Rafała Kozieła, który podobnie jak Marta Zyśko jest nauczycielem w szkole nr 5 i chętnie udziela się charytatywnie.

Karolina została przebrana w Etno – sukienkę, którą Marta specjalnie dla niej uszyła. Wszyscy bawiliśmy się naprawdę świetnie. Wreszcie na scenie pojawił się wspaniały babeczkowy tort, który jeden ze sponsorów przygotował dla Emilki. Dziewczynka była zachwycona, bo babeczki wypełnione były pysznym słodkim kremem. Marta Zyśko poprosiła ją o zdmuchnięcie świeczek i wszyscy zaśpiewali Emi gromkie „Sto lat”. W trakcie śpiewania do tortu organizatorzy dołożyli ogromny worek z prezentami dla dziewczynki. Chwila była naprawdę wzruszająca… Po zjedzeniu tortu nasza mała bohaterka pełna wrażeń wróciła do domu ze względu na późną porę, a my wszyscy zostaliśmy, aby być światkami cudownego teatru dźwięków, który stworzył przybyły specjalnie na tę okazję, czeski artysta – Ondřej Smeykal. Muzyk stworzył niesamowite wrażenie grając na ogromnym instrumencie o egzotycznej nazwie didgeridoo. Słuchając basowych pomruków wydobywających się z tego instrumentu czuliśmy się, jak przeniesieni w inny wymiar. Emocje związane z tym występem z pewnością pozostaną w naszej pamięci, podobnie jak cały wieczór. Nie zapominajmy jednak, że zasadniczym celem tego wspólnego spotkania było wsparcie chorej Emilki i zebranie środków na jej rehabilitację. Dzięki ofiarności wszystkich przybyłych udało się zebrać kwotę w wysokości 794zł. 37gr. Pieniądze zostały wpłacone na konto Emilki stworzone przy fundacji „Zdążyć z Pomocą”, której dziewczynka jest podopieczną.

Ogromnie się cieszymy, że fundacja „Wygrajmy Razem” dołożyła swą małą cegiełkę do realizacji tego szczytnego przedsięwzięcia jako patron honorowy i jeden ze sponsorów. Wszystko to jednak zorganizowała Marta Zyśko – kobieta pełna pomysłów, zdeterminowana i obdarzona wielkim sercem.

Gratulujemy, dziękujemy i życzymy Emilce zdrowia.
W galerii znajdziecie kilka fotek z najważniejszych momentów imprezy.

4