Organizatorzy: Fundacja „Przyjaciele” z siedzibą w Warszawie, Fundacja „Wygrajmy Razem”
Miejsce: Park Kultury i Wypoczynku w Powsinie (pod Warszawą)
Czas realizacji: 25-29.08.2014
Już po raz drugi (jako fundacja „Wygrajmy Razem”) mieliśmy przyjemność współorganizować wraz z fundacją Donaty Braniewskiej „Przyjaciele” warsztaty wokalne w pięknie położonym podwarszawskim Powsinie. W tegorocznych warsztatach wzięło udział 5 niepełnosprawnych artystów z kilku polskich miast: Edyta Gołębczyk (Bartoszyce), Joanna Przyborowska (Lidzbark Warmiński), Marcin Borek (Warszawa), Karolina Żelichowska (Dąbrowa Górnicza) i Jakub Kręcichwost (Jastrzębie Zdrój).
Zajęcia prowadziły 2 wspaniałe kobiety od lat współpracujące z fundacją „Przyjaciele”: Jolanta Banak (aktorka, pedagog, dyplomowany nauczyciel wymowy) i Agnieszka Wilczyńska (Jedna z najlepszych polskich wokalistek jazzowych, absolwentka wydziału jazzu i muzyki rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach).
W Powsinie oprócz uczestników byli również organizatorzy czuwający nad całością przedsięwzięcia, czyli nasza kochana Donata Braniewska i Łukasz Baruch. Obecna była także Arleta Czapa, która jako wolontariuszka pomagała wszystkim w trudnościach i zajmowała się przygotowywaniem kolacji (śniadania i obiady jedliśmy w restauracji).
Poniżej zamieszczamy relację jednego z uczestników tegorocznych zajęć – Kuby „Kręcika” Kręcichwosta.
Kuba, to tegoroczny maturzysta. Właśnie ukończył liceum przy dąbrowskim SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących i dostał się na wydział artystyczny Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, gdzie będzie studiował edukację artystyczną w zakresie sztuki muzycznej. To niezwykle inteligentny, dojrzały i zdolny młody chłopak, który swoje życie chce związać z muzyką.
Oto jak wspomina swój udział w warsztatach.
Gdy dostałem propozycje wzięcia udziału w warsztatach muzycznych w podwarszawskim Powsinie bardzo się ucieszyłem. Pomyślałem, że warto spróbować, ponieważ będzie to moje kolejne doświadczenie związane z muzyką.
Rzeczywiście tak było. Jednak zacznę wszystko od początku.
W poniedziałek w południe wyruszyłem w drogę do Powsina.
Szczerze mówiąc trochę się obawiałem jak to będzie. Zawsze, gdy jadę w nowe miejsce, jeszcze, kiedy nie znam ludzi to troszeczkę się obawiam.
Wieczorem przy kolacji mało mówiłem, bardziej słuchałem innych.
Jednak już następnego dnia rano byłem bardziej rozmowny. Po śniadaniu z niecierpliwością czekałem na pierwsze zajęcia na warsztatach.
Przed zajęciami zrobiliśmy krótką rozśpiewkę.
Jak zwykle byłem zestresowany, nie wiedziałem czego się spodziewać.
Jednak, gdy zajęcia się rozpoczęły stres minął a na jego miejscu pojawiło się skupienie.
Zajęcia dotyczyły interpretacji tekstu piosenki.
Prowadziła je Pani Jola Banak.
Ja postanowiłem, że na warsztatach będę ćwiczył utwór z repertuaru Mieczysława Szcześniaka ” O niebo lepiej”.
Te kilka godzin minęło mi bardzo szybko. Starałem się przyswajać każdą uwagę. Pierwszy raz miałem okazje pracować tak dokładnie „na tekście”, skrupulatnie analizując każde słowo.
Nie zwracałem wcześnie uwagi na to, że można źle wypowiedź chociażby jedną literkę i już jest to słyszalne.
Kolejną ciekawą sprawą było analizowanie tekstu pod względem przekazu. Szukanie metafor, tzw. drugiego dna.
Piękne jest to, że każdy tekst można zanalizować i odbierać na różne sposoby.
Reasumując wtorek był kapitalnym otwarciem pracy na warsztatach w Powsinie.
Środowy poranek należał do bardzo zimnych, lecz słonecznych.
Bardzo lubiłem spacery do miejsca, gdzie jedliśmy śniadania i obiady. Miło było przejść się, słuchać wiatru i wdychać świeże powietrze Parku kultury w Powsinie. Naprawdę bardzo fajne miejsce.
Środowe zajęcia dotyczyły emisji głosu. Prowadziła je Pani Agnieszka Wilczyńska.
Oczywiście jak zawsze przed pracą indywidualną była grupowa rozśpiewka.
Po niej każdy z osobna pracował nad utworem, który wybrał na warsztaty.
Bardzo ciekawie pracowało się z Panią Agnieszką. Każdy dźwięk, każdy wyraz był dopracowywany. Każda uwaga była przekazywana naprawdę w ciekawy i interesujący sposób.
Znowu nauczyłem się nowych rzeczy, które na pewno przydadzą mi się w dalszej edukacji muzycznej.
Bardzo duży nacisk kładziony był na przekaz. Tak naprawdę piosenka zaśpiewana od tak, bez emocji, przekazu tego, co siedzi w nas nie brzmi dobrze.
Właśnie tutaj znowu odczułem, że nie można bać się przekazywania emocji, bo to one czynią utwór wyjątkowym.
Po kolejnym dniu pełnym wrażeń i pozytywnych emocji jak co wieczór usiedliśmy do kolacji, która minęła w bardzo wesołej atmosferze.
Najbardziej pracowitym dniem był czwartek. W tym dniu miałem zajęcia zarówno z emisji głosu jak i z interpretacji tekstu.
Najpierw zajęcia wokalne. Kończyłem utwór ” O niebo lepiej „.
Po zakończeniu czwartkowej lekcji cieszyłem się bardzo, że ten utwór w końcu jakoś brzmi. Nauczyłem się, aby nie bać się tego, co chce się przekazać. Nauczyłem się również śpiewać tą piosenkę z uśmiechem na twarzy.
Po zakończeniu zajęć wokalnych udałem się na interpretacje tekstu. Tam analizowałem piosenkę z rep. Andrzeja Zauchy pt. „Cest la vie „. Jest to piękna piosenka, którą również należy zaśpiewać z niesamowitymi emocjami. Po analizie tekstu stwierdziliśmy, że jest to utwór pełen nostalgii, który właśnie w taki sposób trzeba zaśpiewać.
Po ukończeniu zajęć udaliśmy się na pożegnalnego grilla.
Piątek minął mi na pakowaniu i szykowaniu do podróży powrotnej. Jednak przed wyjazdem zdążyłem się jeszcze nauczyć grać w kości. Było bardzo dużo śmiechu i dobrej zabawy.
Podróż powrotna minęła spokojnie i w miarę szybko.
Warsztaty mogę zaliczyć do naprawdę udanych. Dla mnie każde nowe doświadczenie związane z muzyką i z poznawaniem świata jest bardzo cenne. Zarówno uwagi wokalne, jak i te związane z emocjami i z interpretacją tekstu są bardzo przydatne.
Tak jak już wcześniej wspomniałem atmosfera była wspaniała. Ciekawie było móc wysłuchać interesujących historii, dzielić się tym, czego się nauczyło, spędzić czas w miłym towarzystwie.
Według mnie warto brać udział w tego rodzaju warsztatach, ponieważ kreują one daną osobą. Tak naprawdę na takich zajęciach poznaję nie tylko nowych ludzi a również siebie. Muzyka daje wiele inspiracji i otwiera ludzi na świat.
Najważniejsze jest to, aby wszystko to, co robimy wypływało z serca.
Podziękowania dla restauracji
W imieniu wszystkich uczestników warsztatów dziękujemy kucharzowi i obsłudze za wspaniałe posiłki i troskę o nasze brzuchy. Jesteśmy wdzięczni za trud, który Państwo włożyli w wykarmienie nas.
Dziękuje cała ekipa warsztatów w Powsinie.
Asia Przyborowska korzysta z rad Pani Joli Banak.
Łukasz Baruch nie brał udziału w zajęciach wokalnych, ale wykorzystał świetną wiedzę informatyczną Marcina Borka, aby podszkolić się w obsłudze komputera.
Nawet Edyta gołębczyk w przerwie między swoimi zajęciami korzystała z wiedzy informatycznej Marcina.
Karolina Żelichowska skorzystała z możliwości i wzięła liekcję z Panią Jolą Banak, bo przygotowuje się do festiwalu.
Asia Przyborowska i Kuba Kręcichwost rozmasowują sobie twarz przed śpiewem pod czujnym okiem Agnieszki Wilczyńskiej.
Wspólne zdjęcie warsztatowe od lewe Arleta Cz. Karolina Ż, Lukasz B., Asia P., Kuba K., Jolanta B., Donata B., Marcin B., Edyta G.
Powrót do domu po warsztatach. Karolina Kręcik i Baruch sadowią się w pociągu. Żegnaj Powsinie.